Wigry Suwałki wygrały 2:0 z Olimpią Grudziądz w meczu 17 kolejki piłkarskiej I ligi. Oba zespoły w tym sezonie spisują się poniżej oczekiwań, ale to suwalczanie są krok bliżej od ucieczki ze strefy spadkowej. Trener Wigier, Donatas Vencevicius, w wyjściowej jedenastce na to spotkanie dokonał zmiany w bramce. Grający ostatnio regularnie Hieronim Zoch usiadł na ławce, a w jego miejsce między słupkami stanął Karol Salik. W pierwszej połowie kibice zgromadzeni na stadionie w Grudziądzu oprócz bramki, oglądali masę fauli w wykonaniu gospodarzy. Zawodnicy Olimpii raz po raz zatrzymywali akcję Wigier w nieprzepisowy sposób. Taka gra bardzo szybko się zemściła – już w 34 minucie drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę zobaczył Michal Piter-Bućko. Piłkarze Wigier mieli przed sobą godzinę gry z przewagą jednego zawodnika, ale ze strzelaniem bramek nie zamierzali długo czekać. W 43 minucie dobre dośrodkowanie Łukasza Monety na bramkę zamienił Kamil Adamek i na przerwę suwalczanie schodzili z przewagą jednej bramki i jednego zawodnika. Drugą połowę piłkarze z Suwałk rozpoczęli tak, jak zakończyli pierwszą – strzeloną bramką. Gospodarze nie wyciągnęli wniosków z pierwszej połowy i kontynuowali ostrą grę. W polu karnym faulowany był Maciej Wichtowski i w 50 minucie Wigry miały jedenastkę. Do piłki podszedł Łukasz Hanzel i pewnym strzałem pokonał bramkarza Olimpii. Obie strony miały swoje okazje do zmiany rezultatu, ale więcej goli nie padło. Wigry Suwałki wywożą z Grudziądza 3 punkty, jednak ich pozycja w tabeli I ligi nie uległa zmianie. Teraz suwalczanie muszą przełamać złą passę na własnym stadionie. Najbliższa ku temu okazja w sobotę. Do Suwałk przyjedzie GKS Katowice.