Radio 5

Palił się młodnik

Ełk

Piękna słoneczna pogoda, którą mogliśmy cieszyć się przez kilka ostatnich dni, oraz brak opadów, są również przyczynami zdarzeń, z którymi zmagać się muszą strażacy. A mowa oczywiście o pożarach, wywołanych niezgodnym z prawem wypalaniem traw. Na nic apele i przestrogi o grożących podpalaczom konsekwencjach. Tylko w ciągu minionej doby ełccy strażacy interweniowali z tego powodu czterokrotnie.

Dwa razy nieznany sprawca podłożył ogień w okolicach ul. Sadowej przy rzece Ełk. Powierzchnia, którą objął pożar, to około hektara. Oprócz traw paliło się tu również trzcinowisko. Jak przyznał w rozmowie z Radiem 5 oficer dyżurny ełckiej straży pożarnej, dwa zgłoszenia w krótkim odstępie czasu i dotyczące tej samej lokalizacji, wskazują na celowe działanie podpalacza.

Do najpoważniejszego zdarzenia minionej doby doszło w miejscowości Mostołty. Paliło się poszycie leśne i młodnik. Na miejscu, oprócz ełckich strażaków, działały również jednostki OSP z Nowej Wsi Ełckiej i Prostek. Działania trwały około 1,5 godziny. Na szczęście w zdarzeniach tych nie było osób poszkodowanych.

Przypomnijmy, że wypalanie traw to przestępstwo. Sprawcy podpalenia grozi grzywna do 5 tysięcy złotych, a w przypadku spowodowania pożaru, stanowiącego zagrożenie dla życia, zdrowia czy mienia, od roku do 10 lat więzienia.

Źródło: KP PSP w Ełku
Autor: jwe