Krzywe
Mija 80 lat od śmierci księdza Romualda Jałbrzykowskiego, zamordowanego przez Niemców, przedwojennego proboszcza bakałarzewskiej parafii. W związku z tym, z inicjatywy gminy Suwałki, w lesie w podsuwalskiej miejscowości Krzywe, gdzie zginął ksiądz, odbyły się rocznicowe uroczystości. Była wspólna modlitwa, okolicznościowe wystąpienia, a przybyłe delegacje złożyły kwiaty i zapaliły znicze przed tablicą, upamiętniającą miejsce śmierci proboszcza. Jak mówi Zbigniew Mackiewicz, wójt gminy Suwałki, wszystko po to, aby zachować pamięć o zasłużonym księdzu – patriocie.
Zamordowany ksiądz Romuald Jałbrzykowski przed drugą wojną światową przewodził bakałarzewskiej parafii. Zaangażował się w dokończenie budowy miejscowej świątyni. Był świetnym organizatorem i aktywnym społecznikiem. Słynął z antyniemieckich kazań. Zorganizował też, największą w ówczesnym województwie białostockim, antyniemiecką manifestację. Swoją patriotyczną działalność przypłacił życiem. Tuż po wybuchu wojny Niemcy aresztowali księdza, torturowali i w styczniu 1940 roku zamordowali w lesie koło miejscowości Krzywe. Miał wówczas 38 lat. Losy księdza przybliżył Tomasz Naruszewicz, historyk i wójt gminy Bakałarzewo.
Ksiądz Romuald Jałbrzykowski spoczywa na cmentarzu parafialnym przy ulicy Bakałarzewskiej w Suwałkach.
Autor: AP