Suwałki
Przechorowanie koronawirusa pozostawia ślady w psychice. Lekarze psychiatrzy mówią o ozdrowieńcach, którzy po chorobie wpadają w stany lękowe. Takich pacjentów ma między innymi Stanisław Wróblewski, psychiatra, internista z Suwałk, który był we wtorek (01.12.20) gościem Radia 5. Jak mówi, pandemia spotęgowała w ludziach strach. Nie wszyscy potrafią sobie z nim poradzić samodzielnie. Osoby po przechorowaniu, które nadal czują się źle, mają obawy przed kontaktem z ludźmi. Sytuacji nie ujawnia brak testów pod odbyciu choroby.
Jak mówi lekarz, dawniej przechorowanie chorób potwierdzano badaniem. Teraz ozdrowienie stwierdza się na podstawie czasu, jaki minął od objawów. W rezultacie ludzie są niepewni, co do swojego stanu zdrowia i ewentualnej groźby zakażania.
Niektórych ratuje kontakt z rodziną i bliskimi oraz skupienie na obowiązkach. Kiedy jednak obawy wykluczają normalne funkcjonowanie, konieczna jest pomoc specjalisty. Zdaniem Stanisława Wróblewskiego pandemia odbije się na psychice niektórych osób depresją i zaburzeniami lękowymi oraz nerwicami.
W ocenie specjalisty pandemię znosimy gorzej od naszych przodków, bo minione pokolenia przeżyły wojnę i miały zupełnie inny punkt odniesienia. Nasi przodkowie cieszyli się, że przeżyli straszne rzeczy. Współczesnym pokoleniom dokucza utrata udogodnień cywilizacyjnych dokucza, bo nie myślą, co byłoby w razie wojny.
Autor: AP