Ponad 250 studentów Akademii Sztuki Wojennej od poniedziałku ćwiczy planowanie działań obronnych na Suwalszczyźnie. W kilku punktach regionu wojskowi wyposażeni w mapy opracowują działania kilkunastotysięcznej dywizji, która miałaby stawić opór wrogowi. W czwartek (19.04) Akademia na czele z rektorem, generałem brygady Ryszardem Parafianowiczem, zaprosiła na ćwiczenia dziennikarzy.
Wybór miejsca nie jest przypadkowy. Pierwszy powód to potrzeba wzmocnienia tak zwanego „przesmyku suwalskiego”, czyli wschodniej flanki NATO. Wojskowi eksperci od kilku lat wskazują, że obszar wokół Suwałk, Augustowa i Sejn to jeden z zapalnych punktów w Europie i w razie konfliktu z Rosją, potencjalna droga wojsk. Niedawno z myślą o wzmocnieniu przesmyku w Orzyszu stanął wielonarodowy batalion NATO. Drugim powodem są zaplanowane na koniec maja duże, międzynarodowe ćwiczenia wojsk Sojuszu Północnoatlantyckiego – Saber Strike. Weźmie w nich udział 11 tysięcy żołnierzy z 26 państw. W odpowiedzi na pytania Radia 5 generał nie chciał szacować, na ile istnieje realna groźba konfliktu. Przypomniał, że ostatnie takie ćwiczenia miały miejsce na Suwalszczyźnie w 1938 roku, pod dowództwem słynnego generała Bolesława Wieniawy-Długoszowskiego.
Studentom Akademii towarzyszą Strażnicy Graniczni i żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej. Wojskowi mają za sobą spotkanie z samorządowcami. Na Suwalszczyźnie będą do niedzieli. Ryszard Parafianowicz jest absolwentem suwalskiego Zespołu Szkół Technicznych.