Sejneńscy strażacy pomogli otworzyć drzwi w jednym z domów jednorodzinnych. Zastali tam nieżywego 64-latka. Dyżurny dostał zgłoszenie w czwartek (14.12) po godzinie 14:00 od zaniepokojonej rodziny. Nie mogli się skontaktować z mężczyzną i podejrzewali, że z powodu złego stanu zdrowia zasłabł. W mieszkaniu, do którego po otwarciu drzwi przez strażaków weszli policjanci, znaleziono 64-latka który nie żył. Wstępnie wykluczono udział osób trzecich w związku ze zgonem mężczyzny. Wyjaśniane są okoliczności zdarzenia.