Taciewo
Nie więźniowie, a sąsiedzi i druhowie Ochotniczej Straży Pożarnej pomogli w usunięciu ponad 2 tysięcy świń padłych w pożarze w podsuwalskim Taciewie. O potężnym pożarze chlewni, do którego doszło w miniony poniedziałek, informowaliśmy jako pierwsi. Po ugaszeniu ognia okazało się, że padło około 2,5 tysiąca świń, które ze względu na potencjalne zagrożenie epidemiologiczne należało jak najszybciej zutylizować. Gmina poprosiła o pomoc więźniów. Niestety, przepisy prawa nie pozwoliły na ich udział. Niewdzięcznego i trudnego zajęcia podjęli się sąsiedzi pogorzelców i druhowie miejscowych jednostek OSP. Pracowali w środę i czwartek rano. Za ich trud dziękował Zbigniew Mackiewicz, sekretarz Urzędu Gminy Suwałki.
autor artykułu: ap