Pomyślnie zakończyły się poszukiwania obywatela Niemiec, który po pobycie w Piszu przez kilka dni nie kontaktował się z rodziną. O pomoc w odnalezieniu mężczyzny piskich policjantów poprosiła jego żona. Kobieta zadzwoniła na komendę i poinformowała, że jej mąż przyjechał do miasta na pogrzeb kolegi. Dodała, że powinien już wrócić do domu, a wciąż go nie ma. Od kilku dni nie mogła się również do męża dodzwonić.
Funkcjonariusze rozpoczęli poszukiwania mężczyzny od skontaktowania się z rodziną zmarłego, żeby ustalić, czy obywatel Niemiec rzeczywiście był na pogrzebie kolegi. Po potwierdzeniu tej informacji mundurowi ustalili, że mężczyzna nocował w jednym z piskich hoteli, ale już z niego wyjechał. W działania włączyło się Biuro Międzynarodowej Współpracy Policji Komendy Głównej.
Jak się okazało, mężczyzna cały i zdrowy wrócił do domu. Niemieckim policjantom powiedział, że nie kontaktował się z rodziną, bo rozładował mu się telefon, a na domiar złego zgubił ładowarkę.