Kobiecie i mężczyźnie narażonym na wychłodzenie pomogli suwalscy policjanci. Informacje o potrzebujących przekazali funkcjonariuszom mieszkańcy Suwałk.
W czwartek (01.12) mundurowi wspólnie ze studentami miejscowej Państwowej Szkoły Zawodowej sprawdzali śmietniki, pustostany oraz miejsca gromadzenia się osób bezdomnych i nadużywających alkoholu. W pobliżu jednego z pustostanów spotkali mężczyznę i kobietę, którym przekazali informacje, gdzie można szukać pomocy. Zaledwie kilka godzin później dyżurny suwalskiej policji otrzymał zgłoszenie, że na jednym z murków w centrum miasta siedzi nietrzeźwa kobieta. Policjanci natychmiast ruszyli z pomocą. Okazało się, że to 39-letnia mieszkanka powiatu augustowskiego, która tego samego dnia rozmawiała ze studentami i dzielnicowymi. Kobieta była wyraźnie wychłodzona. Badanie stanu trzeźwości 39-latki wykazało w jej organizmie prawie 3,6 promila alkoholu. Załoga karetki pogotowia zdecydowała, że mieszkanka powiatu augustowskiego nie wymaga hospitalizacji. Policjanci odwieźli kobietę do policyjnych pomieszczeń, żeby zjadła, wypiła coś ciepłego i bezpiecznie spędziła noc.
Tego samego popołudnia mieszkaniec miasta powiadomił mundurowych, że przy ul. Jana Pawła II idzie mężczyzna w krótkich spodenkach i podkoszulku. Policjanci pojechali we wskazane miejsce, jednak nie spotkali tam opisywanej osoby. Mężczyznę zauważyli na pobliskiej ulicy. Mimo temperatury w okolicy 0°C 51-latek miał na sobie tylko skarpetki, krótkie spodenki i podkoszulek. Pogotowie zabrało mieszkańca Suwałk do szpitala.
Policjanci apelują – nie bądźmy obojętni. Nasz jeden telefon może uratować czyjeś życie.