Szeroką dyskusję wzbudził wniosek policji o zakaz sprzedaży napojów alkoholowych od 21.00 do 6.00 w Suwałkach. Pod informacją, którą podaliśmy we wtorek (14.02) na naszej stronie internetowej pojawiło się mnóstwo komentarzy, a w sondzie na ten temat tylko w ciągu pierwszej doby wzięło udział prawie pół tysiąca internautów. Zarówno z komentarzy, jak i z głosowania, wynika że zdania na ten temat są podzielone. Zwolennicy zakazu liczą, że obostrzenia zapewnią spokój i bezpieczeństwo.
Wśród przeciwników pomysłu dominuje pogląd, że wprowadzenie ograniczeń spowoduje wzrost sprzedaży nielegalnego alkoholu.
Wniosek w sprawie ograniczenia sprzedaży alkoholu policjanci skierowali do Przewodniczącego Rady Miejskiej. Proszą o zainicjowanie prac nad stosowną uchwałą. W uzasadnieniu podają względy bezpieczeństwa. Eliza Sawko, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji powiedziała, że z pomysłem wprowadzenia ograniczenia w tym zakresie wyszli sami mieszkańcy podczas debat społecznych i korzystania z Krajowej Mapy Zagrożeń Bezpieczeństwa.
Co więcej, za przykład miasta, gdzie (oprócz stacji paliwowych) nie ma całodobowych punktów sprzedaży alkoholu, policja podaje Łomżę. Tam bezpieczeństwo ma być wyższe.
Ten ostatni argument próbowaliśmy zweryfikować. Grzegorz Zawada, asystent prezydenta Łomży poinformował Radio 5, że miasto nie wprowadziło żadnego prawa, które ograniczałoby sprzedaż alkoholu po godzinie 21:00. Co więcej, z wiedzy jaką ma asystent wynika, że w Łomży funkcjonują sklepy oferujące alkohol po godzinie 21:00. Niemniej teraz wnioskiem policji zajmie się Rada Miasta. Zdaniem Zdzisława Przełomca, przewodniczącego trzeba zrobić wszystko, aby poprawić bezpieczeństwo w mieście. Zaznacza jednak, że nie ma podstawy prawnej wprowadzenia ograniczenia godzin sprzedaży alkoholu.