Ponad 44 miliony złotych wynosi zadłużenie alimentacyjne rodziców wobec Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Suwałkach. Od obowiązku płacenia alimentów uchyla się ponad tysiąc osób. Rekordzistą jest 51-latek, który zalega siedmiorgu swoim dzieciom ponad 300 tysięcy złotych. Leszek Lewoc, dyrektor MOPRu w Suwałkach liczy na zmianę przepisów, która pozwoli skuteczniej egzekwować pieniądze od dłużników. W świetle dotychczas obowiązujących regulacji, aby wszcząć postępowanie karne wobec osoby nie wywiązującej się z obowiązku płacenia alimentów, dłużnik musi uporczywie uchylać się od płacenia. To daje duże pole do interpretacji przepisu. Najczęściej dłużnicy płacą małe kwoty, aby bronić się przed tym zarzutem.
Przyjęta niedawno nowelizacja przepisów przewiduje, że karane będą osoby, których zaległości alimentacyjne osiągną poziom co najmniej 3 świadczeń okresowych lub opóźnienie wyniesie przynajmniej 3 miesiące. W takiej sytuacji dłużnikowi będzie groziła kara grzywny, ograniczenia wolności albo jej pozbawienia do roku.
Leszek Lewoc zaznacza jednak, aby przy tym temacie nie generalizować. Jak mówi, niektórzy dłużnicy to typowi oszuści, którzy unikają płacenia na swoje dzieci ale są też osoby, które z różnych powodów nie mogą podjąć pracy i nie mają środków.