Wigry Suwałki przegrały sparing w Poznaniu z Lechem 1:3. Już w 6 minucie doszło do nieporozumienia w defensywie Wigier i Dariusz Formella wpakował piłkę do pustej bramki. Chociaż przewagę miał Lech, suwalczanie mogli przed przerwą wyrównać. W 44 minucie Miłosz Kozak zagrał wzdłuż bramki gospodarzy, ale dobrze ustawiony na drugim metrze Bartosz Biel strzelił nad poprzeczką. Druga połowa rozpoczęła się od mocnego uderzenia Lecha. W 51 minucie składną akcję gospodarzy wykończył strzałem do siatki Maciej Gajos. Dziesięć minut później padł gol kontaktowy. Ładnym strzałem zewnętrzną częścią stopy popisał się Aleksandar Atanacković. Lech dość szybko podwyższył prowadzenie. W 68 minucie Omar Santana sfaulował w polu karnym Wigier szarżującego Szymona Pawłowskiego, a podyktowany rzut karny zamienił na bramkę Tomasz Kędziora. Tuż przed końcem meczu rozmiary porażki mógł jeszcze zmniejszyć Kamil Adamek, który nie wykorzystał sytuacji sam na sam z bramkarzem gospodarzy.
Kolejne spotkanie już we wtorek. Wigry zmierzą się z Bytovią Bytów.