Na hejt skarży się Wiesław Murawko, miejski radny Bloku Samorządowego z Suwałk. Jak powiedział w środę (01.03) na sesji Rady Miejskiej, od kilku lat jest gnębiony medialnie w związku z tym, gdzie pracował. – Tak pracowałem w SB, przyznaje się, pracowałem w wydziale, który podlegał SB – powiedział radny. Wiesław Murawko dodał jednak, że w 1989 roku była komisja weryfikacyjna i każdy funkcjonariusz SB przechodził weryfikację. – Ja nie przechodziłem weryfikacji i z automatu zostałem przyjęty do policji, tak zdecydował rząd solidarnościowy – zaznaczył.
Radny odniósł się też do komentarzy dotyczących tego, że jako emeryt pracuje w Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie. Poprosił prezydenta Suwałk, aby przygotował listę zatrudnionych w samorządzie emerytów, aby pokazać, że nie jest jedyny.
Niesławne SB to skrót od Służby Bezpieczeństwa, organu bezpieczeństwa państwa w Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, która zapisała jedne z najczarniejszych kart historii czasów PRL’u.