Warszawa
Warszawska prokuratura odmówiła wszczęcia postępowania w związku z wypowiedzią nadinspektora Daniela Kołnierowicza, komendanta podlaskiej policji, który na antenie Radia 5 zaproponował konkurs na pisanie donosów na posłankę Bożenę Kamińską. Śledczy nie podali powodów swojej decyzji. Sama zainteresowana zamierza złożyć zażalenie. Przypomnijmy, że chodzi o wypowiedź z listopada ubiegłego roku, kiedy to Daniel Kołnierowicz uczestniczył w audycji „Gość Radia 5”. Tematem spotkania był szereg donosów, które posłanka miała otrzymać od policjantów. W anonimowych pismach, które parlamentarzystka przekazała mediom, mundurowi mieli skarżyć się na Jarosława Zielińskiego, sekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji. Daniel Kołnierowicz przybył do radia, aby odnieść się do anonimów. Sam zaproponował udział w audycji. Tłumaczył, że nie można cały czas nadstawiać drugiego policzka. Twierdził, że podlaska policja i minister znaleźli się w nagonce medialnej. Zaproponował nawet konkurs na najlepszy anonim na posłankę.
Wypowiedź odbiła się echem w ogólnopolskich mediach. Słowa komendanta były szeroko komentowane. W efekcie, wobec nadinspektora Komenda Główna Policji wszczęła postępowanie dyscyplinarne. Natomiast Bożena Kamińska wraz z dwoma parlamentarnymi kolegami z Platformy Obywatelskiej złożyła do Prokuratury Okręgowej w Warszawie zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przez komendanta przestępstwa. Posłanka jest zaskoczona odmową śledztwa. Zapowiada zażalenie. Chce uzasadnienia decyzji.
Bożena Kamińska odmowę wszczęcia postępowania odbiera jako decyzję polityczną.
Autor: AP