Suwałki
Koszty utrzymania powstającej hali widowiskowo-sportowej w Suwałkach szacują władze miasta. Wiadomo, że funkcjonowanie nowego, potężnego obiektu pochłonie duże pieniądze, a przychody z jego działalności nie pokryją wydatków na utrzymanie. Tak jest niemal z całą infrastrukturą sportową w mieście. Hostel przy ulicy Zarzecze kosztuje miasto ponad 150 tysięcy złotych rocznie. Stadion piłkarski przynosi prawie 70 tysięcy złotych przychodu, ale jego utrzymanie kosztuje prawie milion 200 tysięcy złotych. Hala sportowa, przy 105 tysiącach przychodu i ponad 700 tysiącach kosztów, też „jest na minusie”. Na niewielkim, ale plusie, jest jedynie Eurocamping – w minionym roku przyniósł 13 tysięcy złotych. Czesław Renkiewicz, prezydent miasta tłumaczył, że od kilku lat bezskutecznie prosi władze Ośrodka Sportu i Rekreacji o próbę bilansowania.
Dlatego, w obliczu powstania nowej hali, władze miasta zobowiązały Ośrodek Sportu i Rekreacji do przygotowania danych o kosztach jej utrzymania. Dokument ma być gotowy w maju. Trudno określić orientacyjny wydatek, ale w dyskusji na ostatniej sesji Rady Miejskiej padała kwota półtora miliona złotych. Jednocześnie samorząd próbuje ograniczyć koszty działalności kompleksu sportowego przy ulicy Zarzecze. Dlatego władze zaproponowały radnym dzierżawę Hostelu Wigry, Eurocampingu i nadwigierskiej przystani. Temat wywołał w samorządzie szeroką dyskusję, którą można zamknąć pytaniem – „prywatyzować, czy nie?”. Zdania w tej kwestii były podzielone. Przeciwny propozycji Sławomir Sieczkowski z ugrupowania Mieszkańcy Suwałk wyszedł z groteskową sugestią prywatyzacji ratusza.
Innego zdania była Mariola Brygida Karpińska z Prawa i Sprawiedliwości, która za przykład podała centrum sportowe w Gołdapi, gdzie, według niej, prywatny dzierżawca lepiej radzi sobie niż samorząd.
Z kolei radny Jacek Niedźwiedzki z ugrupowania Platforma.Nowoczesna Koalicja Obywatelska, jako sportowiec i trener, prezentował swoje doświadczenia ze współpracy z ośrodkami sportowymi w Polsce. Jak mówił, tam, gdzie o noclegi i wyżywienie dbają prywatni przedsiębiorcy, oferty są szerze i bardziej elastyczne, niż w przypadku działalności prowadzonych przez samorząd.
O ile na dzierżawę przystaną radni się zgodzili, to w przypadku hostelu i campingu decyzje odłożyli „na półkę”, przynajmniej do czasu, kiedy OSiR przedstawi plan działania nowej hali.
Autor: AP
