Ełk
O włos od tragedii znajdowała się 84-latka, którą nocą z 7 na 8 lutego spostrzegł ełczanin.
Kobieta przy mrozie sięgającym niemal 20 stopni na minusie błąkała się po ulicach miasta w kapciach.
Jak mówi Agata Kulikowska de Nałęcz, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Ełku, mężczyzna zadzwonił pod numer alarmowy.
Okazało się, że 84-latka cierpi na zaniki pamięci. To kolejny przypadek, kiedy dzięki reakcji mieszkańców i działaniu policjantów uratowane zostało ludzkie życie i zdrowie.
To ważne zwłaszcza podczas ostrej zimy.
Źródło: KPP Ełk
Autor: wm