Po wygranej 3:2 w Hajnówce Ślepsk liderem półmetka. Wywalczone po twardym, męskim boju zwycięstwo 3:2 nad SKS w Hajnówce sprawiło, iż siatkarze Ślepska Suwałki po pierwszej rundzie prowadzą w tabeli I ligi. Suwalczanie, podobnie jak Stal Nysa, mają na koncie 9. zwycięstw i jedną porażkę, ale wyprzedzają ekipę z Nysy o dwa punkty.
– Jak przewidywałem mecz w Hajnówce był twardym bojem o każdą piłkę, od pierwszej do ostatniej. Hajnowianie potwierdzili, że są ekipą walczaków i punkty w spotkaniach z nimi trzeba wyrwać z parkietu – podsumowuje sobotni (03-12) mecz Dima Skoryy, trener Ślepska. – Po przegranym pierwszym secie na boisko weszli Rawiak i Lipiński co uspokoiło naszą grę, nadając jej jednocześnie właściwego tempa. Ale każdy z zawodników, który w tym dniu był a parkiecie zrobił to co do niego należało, wniósł do gry cząstkę siebie. Była szansa na wygranie tego spotkania 3:1, ale w końcówce czwartego seta, ta odrobina szczęścia jaka w sporcie potrzebna jest do zwycięstwa, tym razem była po stronie rywali. Akcja w piątym secie na 8:8 była taką, jakie chciałoby się oglądać na wszystkich parkietach: najwyższy poziom sportowy, dramaturgia, emocje, coś takiego nie zawsze ogląda się na spotkaniach Plus Ligi czy reprezentacji. Ten mecz już za nami. Cieszymy się z tego, że po pierwszej rundzie jesteśmy liderami, ale do poniedziałku myślimy już tylko o spotkaniu w Spale, gdzie w sobotę (10.12) zainaugurujemy rundę rewanżową. Tam też nie będzie spaceru, a walka.