Suwałki
Wbrew prognozom, w minionym roku, na Suwalszczyźnie spadła liczba rozwodów. Zamiast fali rozstań jest prawie 20 procentowy spadek liczby orzeczonych rozwodów. Podczas gdy w 2019 roku do suwalskiego sądu wpłynęło ponad 800 wniosków, a ten orzekł 673 rozwody, w 2020 wniosków było 686 wniosków, a orzeczeń o rozwodzie 546, czyli o 127 mniej.
Trudno powiedzieć z czego wynika zmiana. Być może to efekt obostrzeń. Pandemia, tak jak na inne płaszczyzny ludzkiej działalności, rzutowała na funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości. Sądy, generalnie prawnicy, musieli dostosować się do nowych warunków. To mogło mieć przełożenie na dostęp małżonków do adwokatów, a co za tym idzie przygotowanie wniosków i decyzje o rozstaniu.
Wiadomo natomiast, że od wiosny ubiegłego roku, na łamach ogólnopolskich mediów, różnej branży eksperci wróżyli, że będzie odwrotnie. Była mowa o fali wniosków rozwodowych spowodowanych izolacją. Fachowcy twierdzili, że częste przebywanie w domu współmałżonków będzie uwypuklać dzielące ich problemy i prowadzić do konfliktów, które nie byłyby widoczne wcześniej. Zapowiadano gwałtowny wzrost liczby pozwów i spraw rozwodowych. Dane z suwalskiego sądu tej prognozy nie potwierdziły.
Autor: AP