Po burzliwej nocy, spokojny poranek w Ełku. Na ulicy Armii Krajowej ruch odbywa się normalnie. O niedzielnych wydarzeniach przypominają znicze zapalone w miejscu, gdzie doszło do tragedii oraz policjanci, którzy dyżurują w okolicach baru.
Przypomnijmy, w niedzielę (1.01) około godz. 14.00 kilkuset mieszkańców miasta zebrało się pod barem na ulicy Armii Krajowej. Chcieli w ten sposób uczcić pamięć 21-letniego Daniela, który zginął w sylwestrową noc od ciosów nożem. Doszło do zamieszek. W stronę interweniujących policjantów poleciały petardy oraz cegły. Protest mieszkańców trwał prawie 10 godzin. Zakończył się około północy. Policjanci zatrzymali prawie 30 najbardziej agresywnych osób. Będą one odpowiadać m.in. za zakłócenie porządku i zniszczenie mienia.
Funkcjonariusze cały czas wyjaśniają też okoliczności zabójstwa 21-letniego ełczanina. W poniedziałek (2.01) odbędzie się sekcja zwłok mężczyzny. Tego dnia prawdopodobnie zapadnie też decyzja o zarzutach dla zatrzymanych w tej sprawie osób. Przypomnijmy, że do aresztu trafiło czterech mężczyzn. To zarówno obcokrajowcy jak i osoby z podwójnym obywatelstwem, również polskim. Policjanci ze względu na dobro śledztwa nie ujawniają na razie narodowości zatrzymanych.
