Suwałki
Trzy osoby wzięły dziś udział w Strajku Klimatycznym w Suwałkach. Mowa o młodym Bartoszu Jaśkowskim z Żubryna, jego ojcu i babci, którzy w południe pikietowali na Placu Marii Konopnickiej w centrum miasta. Mieli ze sobą transparenty i przenośny głośnik. Chcieli zwrócić uwagę na potrzebę ratowania planety. Jak tłumaczy Bartosz, ludzie stali się wygodni, kupują za dużo plastikowych opakowań i nie zwracają uwagi na ekologię.
W ocenie Bartosza, mieszkańcy Suwalszczyzny zdają sobie sprawę z zagrożeń ekologicznych, ale obawiają się protestować.
Młodzieżowy Strajk Klimatyczny odbywa się dziś w 130 krajach. W Polsce udział zadeklarowała młodzież z 60 miast. Prawdopodobnie będzie to największy strajk klimatyczny w historii ziemi.
Autor: AP