Monkinie
We wtorek (11.09.2018) lub w środę (12.09.2018) ruszą pierwsze w tym roku szkolnym zajęcia lekcyjne w Szkole Podstawowej w Monkiniach koło Nowinki. Wszystko wskazuje na to, że rodzicom uczniów udało się utrzymać placówkę i po tygodniu zabiegów odetchną z ulgą. Szkołę chciały zamknąć władze gminy na czele z Dorotą Winiewicz, wójt Nowinki. Samorząd zabiegał o to już kilka miesięcy temu. Zgody nie dał jednak Podlaski Kurator Oświaty. W sierpniu okazało się, że w placówce nie będzie komu uczyć, a dotychczasowa dyrektor zrezygnowała z pracy. Rodzice nie dali za wygraną i od początku roku szkolnego przyprowadzali dzieci przed zamknięte drzwi szkoły. Jednocześnie sami znaleźli nową dyrektor i nauczycieli. Pojawiły się jednak problemy formalnoprawne z zatrudnieniem dyrektor. Przybyli w poniedziałek (10.09.2018) na miejsce Beata Pietruszka, Podlaski Kurator Oświaty oraz Dariusz Piontkowski, poseł Prawa i Sprawiedliwości zapewnili, że za kilka godzin resort oświaty wyda odpowiednią opinię w sprawie zatrudnienia dyrektor i zajęcia lada dzień ruszą.
Natomiast Dorota Winiewicz, wójt gminy Nowinka zapewniła, że po tym, jak otrzyma odpowiednie interpretacje przepisów resortu, gmina powierzy dyrektor kierowanie szkołą. Nie kryła, że w jej ocenie takie rozwiązanie nie jest najlepsze. Zgodnie z wiedzą wójt teraz do placówki będzie uczęszczało pięcioro uczniów.
Nie wiadomo jednak, ilu rodziców na wieść, że szkoła będzie działać, zdecyduje się przenieść swoje dzieci ze szkół chociażby w Płocicznie lub Nowince do Monkiń.
W rozmowie z dziennikarzami wójt przypominała, że musi dbać o dobro całej gminy, a utrzymanie niewielkiej szkoły, to duży ciężar finansowy.
Autor: AP