Kiedy za oknami zaczyna się robić już zimno i nieprzyjemnie, co roku wraca temat bezdomnych zwierząt. O ile z psami sprawa jest prostsza, bo odpowiednie służby mogą je wyłapać i odwieźć do schroniska, to z wolno żyjącymi kotami jest już więcej problemów. I jak bumerang wraca temat sterylizacji zwierząt. Akcji wystawiania pułapki służącej wyłapywaniu kotów na jednym z ełckich podwórek przyglądała się reporterka Radia 5 Monika Tyszkiewicz. O sposobach łapania kotów wolno żyjących opowiadała Katarzyna Kocent-Zielińska z ełckiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.
Katarzyna Kocent-Zielińska zwraca też uwagę na to, że bezdomne zwierzęta w mieście mają coraz mniej miejsc, by się schronić przed zimnem.
Dlatego tak ważna jest sprawa regulowania populacji wolno żyjących kotów. Chcących pomóc w odławianiu dzikich kotów Towarzystwo może wyposażyć w specjalną klatkę, w której złapany kot może zostać bezpiecznie przetransportowany do weterynarza. Bardzo ważne jest miejsce, w którym wystawiana jest pułapka na kota – tłumaczy Kocent-Zielińska.
Przypominamy, że za bezdomne koty poddawane sterylizacji płaci samorząd. Wyłapanego zwierzaka można przewieźć do weterynarza albo poprosić o pomoc np Straż Miejską. Ełckie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami jeszcze w tym roku planuje przeprowadzić akcję stawiania domków dla bezdomnych kotów, do której regularnie włącza się młodzież z ełckich szkół.
TOZ wspiera też osoby, które chętnie opiekują się kotami na swoich podwórkach np dostarczając karmę dla zwierząt.