Tragiczny weekend nad wodą. W regionie utonęło czterech mężczyzn.
Do pierwszego zdarzenia doszło wczoraj przed południem na jeziorze Śniardwy w miejscowości Nowe Guty. Utonął 58-letni mężczyzna, który wraz z żoną pływał na materacu. Prawdopodobnie oboje zasnęli i odpłynęli około 300 metrów od brzegu. Kiedy się obudzili próbowali płynąć w kierunku kąpieliska, ale wiejący wiatr i silna fala skutecznie im to uniemożliwiały. Mężczyzna zsunął się z materaca do wody, chcąc odholować go wraz z żoną do brzegu. Gdy zanurzył się pod lustro wody i nie wypływał, kobieta zaczęła wzywać pomocy. Po pewnym czasie świadek zdarzenia pomógł jej wydostać się na brzeg. Jej mąż niestety zaginął. Wezwani na miejsce nurkowie po około godzinie odnaleźli ciało 58-latka.
Również wczoraj około godz. 16 policjanci z Giżycka zostali poinformowani o zaginięciu 45-letniego mieszkańca gminy Ryn. Mężczyzna przyjechał do Rynu odwiedzić rodzinę. Będąc pod wpływem alkoholu poszedł popływać w Jeziorze Ryńskim. Po pewnym czasie jeden z członków rodziny znalazł na swojej łodzi ubrania należące do 45-latka. Jego samego nigdzie nie mógł znaleźć. Po zgłoszeniu zaginięcia natychmiastową akcję poszukiwawczą podjęli policjanci, MOPR oraz strażacy. Około godziny 20:00 w okolicy portu „Ekomarina” płetwonurek odnalazł ciało mężczyzny.
Kolejne zgłoszenie dotyczące utonięcia wpłynęło do piskich policjantów wczoraj wieczorem. 51-latek z kolegami wybrał się plażę nad Jeziorem Nidzkim w miejscowości Karwica. Według relacji świadków mężczyzna nie pływał, a jedynie zanurzał się, żeby się ochłodzić. Gdy po jednym z takich zanurzeń nie pojawił sie na powierzchni, zaniepokojeni koledzy zaczęli go szukać w wodzie i powiadomili służby ratunkowe. Ciało 51-latka znaleźli w odległości około 10 metrów od brzegu na głębokości około 170 cm. Mężczyzny niestety nie udało się uratować.
Z kolei dziś rano policjanci zostali powiadomieni o znalezieniu zwłok w jeziorze Warnołty w miejscowości Wejsuny również w powiecie piskim. Ciało znajdowało się około siedmiu metrów od brzegu. Wezwane na miejsce pogotowie wyciągnęło ofiarę na brzeg. Okazał się nią 42-letni mieszkaniec miejscowości Wejsuny, który z domu wyszedł w sobotę wieczorem. Na brzegu przy odzieży mężczyzny leżała butelka po alkoholu.