Sąd uniewinnił obwinionych o zakłócenie otwarcia wystawy poświęconej generałowi Władysławowi Andersowi w Archiwum Państwowym w Suwałkach. Wyrok w tej sprawie ogłosił w czwartek (19.01) Dominik Czeszkiewicz, sędzia miejscowego Sądu Rejonowego.
Zajście, które badał sąd miało miejsce w marcu ubiegłego roku. Kiedy przemawiała Anna Maria Anders, córka generała i kandydatka w wyborach uzupełniających do Senatu, kilka osób z Komitetu Obrony Demokracji podniosło głos. Zarzucili organizatorom, że prowadzą kampanię wyborczą. 4 marca był bowiem ostatnim dniem kampanii przed wyborami. Doszło do awantury. Sprawą zajęła się policja, która skierowała do sądu wnioski o ukaranie pięciu osób. Dziś odbyło się trzecie posiedzenie w tej sprawie, podczas którego strony wygłosiły mowy końcowe. W swoim wystąpieniu oskarżyciel, Jarosław Golubek z Komendy Miejskiej Policji w Suwałkach podkreślał, że przedmiotem sprawy jest wykroczenie polegające na zakłóceniu spokoju. W ocenie oskarżyciela, obwinieni, którzy uważali, że łamane było prawo wyborcze, mogli poinformować o tym funkcjonariuszy i nie musieli wszczynać awantury.
Policjant wniósł wobec obwinionych o ograniczenie wolności w postaci od 20 do 40 godzin pracy. Natomiast obrońca, mecenas Jakub Wende w mowie końcowej stwierdził, że to nie był proces o wykroczenie, tylko o swobody obywatelskie oraz o to, co wolno i czego nie wolno osobom sprawującym władzę. Jak powiedział, podczas wystawy w Archiwum zorganizowanej za publiczne pieniądze, nie powinna paść żadna sugestia na temat wyborów, a obecne tam osoby miały obowiązek na takie sugestie zareagować.
Po wysłuchaniu stron sędzia Dominik Czeszkiewicz uniewinnił obwinionych. Sędzia przyznał, że doszło do przerwania uroczystości i obie strony miały po części racje, ale nie był to wybryk, jaki zarzucono obwinionym. Dopiero analiza pojęcia wybryk, oraz artykułów Konstytucji RP, która gwarantuje wolność wyrażania opinii i Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, gdzie opisano zasadę wolności wyrażania opinii da odpowiedź o ocenę zachowania obwinionych. W ocenie sądu obwinieni mieli prawo do wyrażenia opinii.
Sędzia zaznaczył, że nie ustalał, czy otwarcie wystawy miało znamiona wiecu wyborczego, ale jednocześnie dodał, że wszystkie okoliczności mogły sprawiać wrażenie wiecu.
Zebrani na sali rozpraw przyjeli wyrok owacją i odśiewaniem hymnu RP. Obwinieni przyjęli wyrok z zadowoleniem. Marcin Wojciech Skubiszewski
Zadowolenia nie krył również obecny na sali Mateusz Kijowski, szef Komitetu Obrony Demokracji.
Natomiast Jarosław Golubek z Komendy Miejskiej Policji w Suwałkach zapowiedział odwołanie od wyroku sądu.
Po ogłoszeniu wyroku zebrane na sali rozpraw osoby udały się pikietować pod biurem Jarosława Zielińskiego, posła Prawa i Sprawiedliwości przy ulicy Kościuszki w centrum Suwałk.
Na ten temat:
Awantura na wystawie z udziałem kandydatki PiS
Policja zajęła się awanturą
I awantura, i plakaty
Zarzuty po awanturze na wystawie
Wyznaczono termin rozprawy ws. awantury
Nowy termin rozprawy ws. awantury
KOD organizuje Strajk Obywatelski
Protest KOD-u
Proces KOD – zeznawał J. Zieliński