Radio 5

Uczestnicy zamieszek staną przed sądem

Prokuratura Rejonowa w Ełku zakończyła śledztwo ws. noworocznych zamieszek w Ełku. Do sądu trafił akt oskarżenia przeciwko 9 osobom. 27 kolejnych chce dobrowolnie poddać się karze.

Przypomnijmy, że do burd na ulicach miasta doszło po tym, jak w noc sylwestrową pod barem z kebabem zamordowany został 21-letni Daniel. W Nowy Rok pod lokalem zebrał się tłum mieszkańców, by wyrazić swój sprzeciw wobec zabójstwa. Manifestacja szybko przerodziła się w zamieszki. W stronę policjantów rzucano kamieniami, butelkami i petardami. Zniszczono też witrynę baru. Policjanci zatrzymali wówczas kilkadziesiąt najbardziej agresywnych osób. Większość z nich była pod wpływem alkoholu. Kolejnych podejrzanych o uczestnictwo z zamieszkach ustalono w trakcie prokuratorskiego dochodzenia, które właśnie się zakończyło.

Śledczy przesłali do ełckiego sądu sprawy 38 osób. Akt oskarżenia dotyczy dziewięciu osób podejrzanych o „czynny udział w niebezpiecznym zbiegowisku”. Grożą za to 3 lata więzienia. Sześć z nich dodatkowo usłyszało zarzuty czynnej napaści na policjantów, co jest zagrożone karą do 10 lat pozbawienia wolności.

Prokuratura złożyła do sądu również wniosek dotyczący zgody na dobrowolne poddanie się karze przez 27 oskarżonych. To osoby, które przyznały się do winy i ustaliły wysokość kary z prokuratorem. W tej grupie jest 20 podejrzanych jedynie o udział w zbiegowisku, którzy zgodzili się na kary od kilku miesięcy do roku ograniczenia wolności. W tym czasie będą wykonywać tzw. prace społeczno-użyteczne. Dobrowolnie chcą się poddać karze także dwie osoby z dodatkowym zarzutem niszczenia mienie i pięciu podejrzanych o napaść na policjantów. Tu karą będzie rok więzienia w zawieszeniu na 2-3 lata.

Wobec jednej osoby, której rola w zbiegowisku miała być „podrzędna”, prokuratura skierowała do sądu wniosek o warunkowe umorzenie postępowanie. Wobec trzech innych osób śledztwo umorzono ze względu na brak dowodów. Materiały w sprawie 16-letniej uczestniczki zamieszek trafiły natomiast do sądu dla nieletnich.

Ełcka prokuratura nadal prowadzi śledztwo ws. podpalenia mieszkania jednego z cudzoziemców zatrudnionych w barze z kebabem. Do podpalenie i kradzieży rzeczy z mieszkania przyznał się 32-letni Tomasz O.

Kończy się już także prokuratorskie śledztwo ws. samego zabójstwa 21-latka prowadzone przez Prokuraturę Okręgową w Suwałkach. W tym miesiącu akt oskarżenia ma trafić do sądu. Jak już informowaliśmy, śledczy złagodzili zarzuty dla właściciela baru z kebabem. Algierczyk odpowie nie za zabójstwo, a za udział w bójce i nieudzielenie pomocy poszkodowanemu. Mężczyzna chce poddać się karze bez przeprowadzania rozprawy. Został zwolniony z aresztu, ale zastosowano wobec niego środki zapobiegawcze w postaci poręczenia majątkowego, dozoru policyjnego i zakazu opuszczania kraju.

Drugi z podejrzanych, 26-letni Tunezyjczyk, pracownik baru z kebabem usłyszał zarzut zabójstwa i nadal pozostaje w areszcie. To on miał ugodzić nożem 21-latka. Grozi mu dożywocie.