Mężczyznę podejrzanego o kradzież z włamaniem do domu sąsiada na terenie gminy Filipów zatrzymali miejscowi policjanci. Pokrzywdzony zawiadomił, że zginęło mu 950 złotych. Jak się później okazało, z lodówki zniknęły mu również nalewki. Mundurowi szybko ustalili, że włamania mógł dokonać jeden z mieszkańców gminy. Podczas przeszukania domu odnaleźli część skradzionych pieniędzy, a 45- latek przyznał się do włamania. Nie zaprzeczył również, że nalewki mu smakowały. Mężczyzna usłyszał zarzuty. Grozi mu do 10 lat więzienia.