21-letnią mieszkankę Białegostoku podejrzaną o kradzież aparatu fotograficznego oraz pieniędzy zatrzymali grajewscy policjanci. Pokrzywdzony 38-letni mieszkaniec powiatu giżyckiego, oszacował straty na ponad 2 tysiące złotych.
Do zdarzenia doszło na terenie jednego z ośrodków wczasowych nad Jeziorem Rajgrodzkim. Z ustaleń policjantów wynika, że 38-latek był na biwaku wspólnie ze znajomymi. Grupa wczasowiczów spędzała czas z młodą kobieta i mężczyzną, którzy mieszkali w pobliżu.
Pod nieuwagę pokrzywdzonego, 21-latka zabrała z jego samochodu aparat fotograficzny, statyw do aparatu oraz 1000 złotych. Skradziony aparat oddała do jednego z grajewskich lombardów i następnego dnia opuściła ośrodek wczasowy.
Policjanci zatrzymali kobietę na terenie Białegostoku. Usłyszała już zarzut kradzieży. Jej sprawą zajmie się teraz sąd.