Radio 5

Upamiętnili zamordowanych partyzantów

Bakałarzewo

Partyzantów, zamordowanych w 1944 roku w Bakałarzewie, upamiętniły władze gminy i Instytut Pamięci Narodowej. W Bakałarzewie, naprzeciwko miejscowego cmentarza, gdzie 25 maja 1944 roku Niemcy powiesili dwunastu żołnierzy i współpracowników Armii Krajowej, stanął pomnik, upamiętniający ofiary.  Dziś (20.11) odbyło się jego uroczyste odsłonięcie. Na wydarzenie przybyli krewni pomordowanych, przedstawiciele samorządów okolicznych gmin, skąd pochodzili zabici, przedstawiciele IPN-u, wojska i szkolna młodzież. Były przemówienia i okolicznościowa akademia.

Zabici partyzanci pochodzili z wielu miejscowości Suwalszczyzny: Gib, Serskiego Lasu, Tartaczyska, Suchej Wsi i Puńska. Część aresztowano jeszcze w październiku 1943 roku.  Po tym, kiedy 15 maja 1944 roku w Nowym Dworze, zabito niemieckiego żandarma, okupanci postanowili zamordować partyzantów, ku przestrodze.  – Dlatego egzekucję przeprowadzono publicznie w centrum miejscowości – mówi Jarosław Schabieński, naczelnik Oddziałowego Biura Upamiętniania Walk i Męczeństwa białostockiego IPN-u.

https://archiwum.radio5.com.pl/wp-content/uploads/2019/11/partyzanci1.mp3?_=1

Miejsce egzekucji wybrano nieprzypadkowo. Społeczność Bakałarzewa, już przed wojną, była mocno zaangażowana w działalność patriotyczną.

https://archiwum.radio5.com.pl/wp-content/uploads/2019/11/partyzanci2.mp3?_=2

Na ustawionej szubienicy wieszano po cztery osoby. Pętle musiał zakładać najmłodszy ze skazańców, kilkunastoletni chłopak, który zginął jako ostatni, próbując wcześniej uciekać. Jak mówi Tomasz Naruszewicz, wójt gminy Bakałarzewo i historyk, który przeprowadził szereg wywiadów z najstarszymi mieszkańcami, zabójstwo najmłodszego partyzanta wstrząsnęło wszystkimi uczestnikami zdarzenia.

https://archiwum.radio5.com.pl/wp-content/uploads/2019/11/partyzanci3.mp3?_=3

Wcześniej, w miejscu mordu, stał pomnik ustawiony przez władze PRL-u. Świadkowie i krewni partyzantów odbierali go jako swoisty policzek.

https://archiwum.radio5.com.pl/wp-content/uploads/2019/11/partyzanci4.mp3?_=4

W ostatnim czasie samorząd poczynił starania w celu ustalenia nazwisk ofiar, a IPN sfinansował wykonanie tablic i krzyża. Za upamiętnienie zabitych dziękowali ich najbliżsi krewni, między innymi Alicja Stylińska, córka zabitego Józefa Bynera, która z matką już po wojnie przyjeżdżała w miejsce egzekucji. Dziś w rozmowie z dziennikarzami wspominała swojego ojca i wydarzenia sprzed 75 lat.

https://archiwum.radio5.com.pl/wp-content/uploads/2019/11/partyzanci5.mp3?_=5

Autor: AP