Ełk/Stare Juchy
Ta wyprawa rowerowa do lasu mogła zakończyć się tragedią.
Dwóch nastoletnich chłopców zgubiło się w lesie w gminie Stare Juchy. 12- i 14-latek już po zmroku zgubili drogę powrotną do domu. Ubrani nieodpowiednio do pogody, przez dwie godziny błądzili po lesie.
W stanie wyziębienia znalezieni zostali przez ełckich policjantów po tym, jak jeden z nich dodzwonił się do ełckiej komendy. Telefon z prośbą o pomoc od przerażonego chłopca oficer dyżurny odebrał w czwartek (31.01) około godziny 18.00. Z jego relacji wynikało, że razem z kolegą zgubił się podczas rowerowej wyprawy do lasu, jest im zimno i kolega nie może chodzić, bo z zimna bolą go już stopy.
Jak relacjonuje Agata Jonik z Komendy Powiatowej Policji w Ełku, młodszego z chłopców udało się odnaleźć dopiero po 40 minutach od rozpoczęcia akcji poszukiwawczej.
Opisany przez 12-latka pojazd, a w środku wyziębionego starszego z chłopców, policjanci odnaleźli po pokonaniu pieszo około 500 metrów. Jak mówi Jonik, dojazd w to miejsce nie był możliwy.
Policjanci dowieźli chłopców do Starych Juch, gdzie czekał już na nich zespół ratownictwa medycznego. Na miejscu udzielona została im niezbędna pomoc. Mimo, że byli bardzo wyziębieni, na szczęście okazało się, że ich zdrowiu i życiu nie zagrażało niebezpieczeństwo. Nie było konieczności hospitalizacji.
Chłopcy zostali przekazani rodzicom, którzy sami, na własną rękę, od dwóch godzin poszukiwali dzieci.
Źródło: KPP w Ełku
Autor: jwe