Finansowej pomocy potrzebuje Suwalski Klub Sportowy „Wigry”. Po tym, jak główny sponsor ograniczył wsparcie, pierwszoligowy klub piłkarski boryka się z problemami finansowymi. Sprawę podniósł dziś na sesji Rady Miejskiej Zdzisław Przełomiec, przewodniczący gremium. Jak powiedział, jest problem z wypłatami wynagrodzeń za luty. Na dodatek oświetlenie stadionu nie spełnia norm wymaganych dla pierwszoligowych spotkań, co stawia pod znakiem zapytania najbliższy mecz. Radny przypomniał, że Wigry to nie tylko pierwszoligowa drużyna, ale też bogata oferta sportowa, która angażuje 800 osób, 70-letnia tradycja i reklama miasta na zewnątrz.
W odpowiedzi Czesław Renkiewicz, prezydent Suwałk przyznał, że sytuacja Klubu jest zła i Wigry proszą o pomoc. Aby drużyna mogła grać do końca rozgrywek, potrzebuje około miliona złotych. Prezydent przypomniał, że miasto finansowo i rzeczowo wspiera klub kwotą półtora miliona złotych rocznie. Samo ogrzewanie płyty stadionowej kosztowało rok temu sto tysięcy złotych. Koszt za ten rok będzie wyższy, bo jest zimniej. Tymczasem, aby grać w pierwszej lidze, trzeba przynajmniej 4,5 miliona złotych.
Niedawno SKS podjął decyzje o rezygnacji z działalności jako stowarzyszenie i założeniu spółki akcyjnej. Kolejnym krokiem będzie emisja akcji, które dadzą Wigrom jednorazowe wsparcie. Nie wiadomo jednak, jakiej wysokości. Jednocześnie Klub szuka sponsorów. Prezydent zapewnia, że zrobi wszystko, aby znaleźć pieniądze na wsparcie Wigier. Szczegóły zamierza przedstawić na sesji Rady Miejskiej w marcu.
