Dużo emocji i podział punktów. Wigry Suwałki zremisowały z GKS Bełchatów 2:2 w meczu 30. kolejki piłkarskiej I ligi. Początek spotkania nie przyniósł wielu emocji, jednak z upływem minut na boisku działo się coraz więcej. W 30. minucie meczu po faulu na Damianie Szymańskim sędzia podyktował jedenastkę. Karny na bramkę zamienił Patryk Rachwał i po pół godzinie gry Wigry przegrywały 0:1. Gospodarze mieli sporo problemów ze stwarzaniem sytuacji pod bramką rywala i do przerwy wynik nie uległ zmianie. W 55 minucie to biało-niebiescy stanęli przed szansą zdobycia bramki z rzutu karnego. Po zagraniu ręką w polu karnym przez jednego z graczy gości, piłkę na jedenastym metrze ustawił Damian Kądzior i pewnym strzałem pod poprzeczkę pokonał bramkarza rywali doprowadzając do remisu. Radość kibiców zgromadzonych na stadionie nie trwała jednak długo. Dwie minuty później drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę zobaczył Bartłomiej Kalinkowski. Gracze z Bełchatowa wykorzystali grę w przewadze i w 68 minucie po raz drugi wyszli na prowadzenie po bramce Alena Ploja. Mimo gry w osłabieniu Wigry w drugiej połowie prezentowały się znacznie lepiej niż przed przerwą. Efektem tego była wyrównująca bramka w 81 minucie meczu. Po faulu na Kamil Adamku sędzia podyktował drugi rzut karny dla Wigier. Do piłki ponownie podszedł Damian Kądzior i zapewnił swojej drużynie jeden punkt. – Jestem zadowolony z mojego zespołu, ten remis będzie dodatkowym bodźcem do zdobycia kolejnych punktów- powiedział na pomeczowej konferencji prasowej trener Wigier, Dominik Nowak.
Wigry Suwałki – GKS Bełchatów 2:2
