Wigry
– Coraz więcej turystów odwiedza Wigierski Park Narodowym. W ubiegłym roku, tylko do samego muzeum, sprzedano tam ponad 2 i pół tysiąca biletów. W tym roku było to już ponad 3 i pół tysiąca – mówi dr Maciej Ambrosiewicz, kierownik Muzeum Wigierskiego Parku Narodowego.
Rezerwat przyciąga wyjątkowymi krajobrazami, jeziorami, ścieżkami poznawczymi i szlakami rowerowymi. Do tej pory główną grupę odwiedzających stanowili turyści z Mazowsza i Warszawy. – W tym roku widać napływ gości ze Śląska, Małopolski i Trójmiasta. Jak się okazuje, turyści przyjeżdżają na Suwalszczyznę, bo jak twierdzą u nich jest zbyt tłoczno – dodaje Ambrosiewicz.
Przypomnijmy, WPN to 15 tysięcy hektarów chronionych, setki gatunków roślin i zwierząt, w tym krytycznie zagrożone storczyki, chronione trzmiele, szczeżuje, uznany za gatunek reliktowy chrząszcz-biegacz oraz oczywiście wilki, bobry, a okresowo nawet rysie. Park to też spotkania z podróżnikami, muzeum w Starym Folwarku i łódź Leptodora, przez której dno można oglądać podwodny świat Wigier.
Autor: mz