„Wolę palić marihuanę, niż pić alkohol” – tak tłumaczył się policjantom 34-latek z Węgorzewa, w mieszkaniu którego zabezpieczono krzak konopi indyjskiej. Kiedy kryminalni weszli do lokalu zauważyli lodówkę, z której wydobywało się nienaturalne światło. Okazało się, że mężczyzna przerobił lodówkę i wyposażył ją w specjalne urządzenia. Krzak uprawiał 2,5 miesiąca. Po przeszukaniu mieszkania policjanci znaleźli także kolejne nasiona do uprawy i 15 sztuk tabletek, najprawdopodobniej extazy. Mężczyzna tłumaczył, że woli marihuanę niż alkohol, a tabletki zakupił już dawno i o nich zapomniał. Teraz za uprawę konopi grożą mu 3 lata więzienia.