Suwalscy radni jednogłośnie przyjęli dziś decyzję w sprawie całkowitej rezygnacji z opłat przedszkolnych. Chodzi o pieniądze, które wpłacają rodzice, za pobyt dziecka na zajęciach opiekuńczych wykraczających poza podstawę programową. To zwykle około stu złotych miesięcznie za każdego przedszkolaka. Samorząd od pewnego czasu analizował skutki finansowe takiej rezygnacji. Z obliczeń wynikało, że zniesienie opłaty uszczupliłoby przyszłoroczny budżet o około 260 tysięcy złotych. Zdaniem Czesława Renkiewicza, prezydenta Suwałk, miasto może sobie na to pozwolić, dlatego włodarz wystąpił do radnych z tą inicjatywą a ci jednogłośnie poparli uchwałę. Za głosował nawet opozycyjny wobec ratusza klub radnych Prawo i Sprawiedliwość. Irena Schabieńska, radna PiS stwierdziła nawet, że prezydent pięknie wpisał się w „dobrą zmianę”, którą wprowadza rząd Prawa i Sprawiedliwości. Zaznaczyła, że od czasu rządów PiSu państwo zapewnia dotacje dla oddziałów pięciolatków i sześciolatków.
W odpowiedzi Czesław Renkiewicz wyraził wdzięczność za każde wsparcie, niemniej zauważył, że rządowa subwencja przedszkolna to niespełna 4 miliony złotych a potrzeby to 14 milionów.
W związku z wdrażaną reformą oświaty radni podjęli też kilkanaście uchwał w sprawie przekształceń suwalskich szkół. Chodzi o to, że decyzją rządu gimnazja są wygaszane, a szkoły podstawowe stają się ośmioletnie. To w wielu przypadkach kończy istnienie zespołów szkół i wymaga formalnych zmian i tak, przykładowo Zespół Szkół numer 8 w Suwałkach został przekształcony w ośmioletnią Szkołę Podstawową numer 2 imienia Aleksandry Piłsudskiej.