O rozpatrzenie uchwały w sprawie zmian w opłatach za wody opadowe i roztopowe w Suwałkach upomina się Tadeusz Czerwiecki, radny Prawa i Sprawiedliwości. Jak informowaliśmy, w maju radni PiSu wystąpili z wnioskiem, aby tak zwana opłata za deszcz i śnieg była pokrywana z budżetu miasta.
Wyjaśniali, że obowiązujące zasady skutkują nierównym traktowaniem mieszkańców. Opłata tytułem wód opadowych trafia na utrzymanie kanalizacji miejskiej. Największym jej płatnikiem jest samo miasto, bo ma najwięcej terenów utwardzonych, z których woda spływa do kanałów. Następni płatnicy to spółdzielnie mieszkaniowe, przedsiębiorstwa i sklepy. Radni zwrócili uwagę, że miasto płaci pieniędzmi, między innymi z podatku od nieruchomości, który płacą wszyscy. Dlatego, zdaniem PiSu, pobieranie opłaty od spółdzielców, jest nieuczciwym nakładaniem dodatkowego obciążenia.
Na ostatniej sesji Rady Miejskiej Czesław Renkiewicz, prezydent Suwałk tłumaczył, że samorząd nie rozpatruje uchwały, bo czeka na zapowiadane decyzje rządu w prawie wodnym. Zaznaczył, że nie wiadomo, jakie opłaty ustali rząd, dlatego woli wstrzymać się z decyzjami.
Innego zdania był Tadeusz Czerwiecki z klubu PiS. W ocenie radnego, planowana ustawa nie koliduje z obowiązującym w mieście prawem i nie ma przeszkód do jego zmiany.
Na razie nie wiadomo, kiedy uchwała będzie dyskutowana. Złożony projekt wymagał bowiem poprawek formalnych, o które wystąpił do klubu Zdzisław Przełomiec, przewodniczący Rady Miejskiej.
