Radio 5

Wyrok w lipcu

– 11 miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata i 17 tysięcy złotych za zniszczoną kamerę – takiej kary żąda oskarżyciel dla rolnika z podsuwalskiej Żywej Wody, który zaatakował dziennikarzy. Zdarzenie miało miejsce w lipcu ubiegłego roku, kiedy to reporterzy Radia 5 i  TVP realizowali materiał o proteście mieszkańców przeciwko budowie chlewni. Kiedy chcieli porozmawiać z zabiegającym o inwestycję gospodarzem, ten wyprosił ich z posesji. Później, na jezdni, zaatakował sołtysa wsi, a następnie uderzył operatora kamery TVP. Po tym próbował wyrwać mu sprzęt, a dziennikarkę TVP uderzył w twarz. Uderzenie było na tyle silne, że kobietę zabrało pogotowie. Sprawą zajęła się policja i prokuratura. Ruszył proces, a dziś przyszedł czas na mowy końcowe. Prokurator Maciej Piskorski jak i Paweł Przełomski, oskarżyciel posiłkowy w mowach końcowych podkreślali, że uderzenie kobiety było poniżej wszelkich przyjętych norm społecznych.

https://archiwum.radio5.com.pl/wp-content/uploads/2017/06/SEBa-clip-1.mp3?_=1

Natomiast Tadeusz Miezio, obrońca oskarżonego kwestionował status pokrzywdzonych jako dziennikarzy. Jednocześnie twierdził, że poszkodowana została uderzona przypadkiem, podczas szarpaniny Sebastiana S. z operatorem kamery i nie było tam umyślnego postępowania.

https://archiwum.radio5.com.pl/wp-content/uploads/2017/06/Seba-clip-2.mp3?_=2

Sam oskarżony nie przyznał się do winy. Ogłoszenie wyroku w tej sprawie zaplanowano na 5 lipca tego roku.