Suwalszczyzna
Spada liczba zachorowań na COVID-19 na Suwalszczyźnie. Więcej jest jednak osób wymagających intensywnej terapii i podłączenia do respiratora. To najnowsze dane, jakie przekazały miejscowe służby sanitarne i dyrektor szpitala wojewódzkiego w Suwałkach. W ostatnim tygodniu średnia dobowa liczba zakażeń w powiecie suwalskim wynosi około 11 osób. To 10 razy mniej niż jesienią. Wówczas było nawet ponad 80 zakażeń dziennie. – Sytuacja jest stabilna, możemy złapać oddech – mówi Elżbieta Bednarko, Powiatowy Inspektor Sanitarny w Suwałkach.
„Sytuacja na terenie powiatu, jak i Suwałk jest stabilna, oby tak się utrzymywało jak najdłużej. W porównaniu z październikiem i listopadem jest to znacząca różnica w otrzymywanych wynikach dodatnich – jest ich znacznie mniej. Od 1 do 15 lutego jest dziennie średnio 11 -12 wyników dodatnich. W listopadzie było 60, 70, nawet 80 osób dziennie, także teraz mogliśmy złapać oddech. Gdyby taka sytuacja utrzymywała się, my jako inspekcja sanitarna mielibyśmy powody do radości.”
Powodów do radości nie ma za to suwalski szpital. Chorych na COVID-19, którzy wymagają intensywnej opieki oraz podłączenia do respiratora, przybywa. Jak powiedział dyrektor Adam Szałanda, część osób, została przewieziona do innych placówek medycznych.
„I tu jest bardzo niepokojąca sytuacja, bo ilość tych pacjentów wymagających intensywnej opieki i leczenia pod respiratorami wzrasta. Była troszeczkę niższa, a w tej chwili widzimy wzrost. Musieliśmy nawet część pacjentów przekazać do innych ośrodków. Dziś zgodnie z decyzją wojewody szpital dysponuje 60 łóżkami przeznaczonymi dla pacjentów leczonych na COVID-19 i 4 miejsca wymagające intensywnej opieki medycznej.”
Autor: KZ