Kilkanaście osób zatrzymanych, kordony policyjne złożone z ełckich funkcjonariuszy wspierane przez oddziały z Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie oraz Żandarmerię Wojskową. W Ełku trwają zamieszki wywołane tragicznym zdarzeniem, do którego doszło w sylwestrową noc.
Przypomnijmy, raniony 21-letni ełczanin zginął w okolicach lokalu gastronomicznego przy ul. Armii Krajowej.
To właśnie tam jest teraz najbardziej niebezpiecznie. Ulica Armii Krajowej na odcinku Chopina do Wawelskiej jest zamknięta dla ruchu. Wzburzony tłum próbuje uspokoić policja, która zatrzymała już kilkanaście najbardziej agresywnych osób.
Jak zaznacza Agata Kulikowska konsekwencje będą wyciągane wobec poszczególnych osób. Zniszczony został lokal gastronomiczny nie tylko w miejscu, gdzie doszło w sylwestrową noc do tragedii, ale również inne tego typu w mieście. Policjanci teraz zabezpieczają głównie miejsce wczorajszego zdarzenia. W kierunku policjantów poleciały koktajle mołotowa. Jest na prawdę niebezpiecznie. Policjanci apelują, by nie przychodzić w to miejsce.
Zebrani, z którymi rozmawiali dziennikarze Radia 5 mówią, że przyszli na miejsce sylwestrowej tragedii, by wyrazić swoją złość.
Jak zaznacza Agata Kulikowska oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Ełku- po tragicznym zabójstwie 21-latka zatrzymano cztery osoby, to zarówno obcokrajowcy jak i obywatele narodowości polskiej.
Jak zaznacza Kulikowska- policjanci będą na miejscu dopóki sytuacja nie zostanie unormowana.
