Suwałki
Zarzuty osobom, podejrzanym o nielegalne składowanie odpadów na terenie podsuwalskich żwirowni, postawiła miejscowa prokuratura. To, między innymi, właściciele dwóch firm transportowych, którzy działali wspólnie i w porozumieniu z kierowcami ciężarówek i koparek. Nielegalne wysypiska miały znajdować się na terenie podsuwalskiej Wołowni i Prudziszk. Zgodnie z ustaleniami śledczych, podejrzani mieli zwozić i zasypywać odpady na terenie żwirowni. Takie działanie mogło spowodować istotne obniżenie jakości wody, powietrza lub powierzchni ziemi oraz znacznych rozmiarów zniszczenia w świecie roślinnym lub zwierzęcym. Wobec części podejrzanych zastosowano poręczenia majątkowe w wysokości od 50 do 60 tysięcy złotych. Wobec jednego z mężczyzn śledczy wystąpili do sądu o tymczasowe aresztowanie na 3 miesiące. Kara za zarzucane czyny to nawet 5 lat więzienia. Przypomnijmy, że nielegalne wysypiska śmieci w połowie miesiąca namierzyła suwalska policja.
Autor: AP