Pisz
Brak wycieraczki pod drzwiami tak zbulwersował mieszkańca Pisza, że postanowił poinformować o kradzieży tamtejszą policję. W końcu przedmiot, wyceniony przez poszkodowanego na 120 złotych, został odnaleziony pod innymi drzwiami. Wycieraczka trafiła więc na swoje miejsce, ale jej prawowity właściciel – do aresztu.
O niespodziewanym zwrocie akcji mówi Anna Szypczyńska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Piszu.
Trzeba wierzyć, że po 50 dniach 56-latek znajdzie wycieraczkę pod swymi drzwiami.
Źródło: KPP w Piszu
Autor: wm