Ełk
Szukamy stałego domu dla psa, który miał zostać znaleziony przywiązany do drzewa w centrum Ełku.
We wtorkowe (05.06.) popołudnie otrzymaliśmy w tej sprawie telefon od pani Zdzisławy.
Z rozmowy telefonicznej wynikało, że ktoś pozostawił, przywiązanego do drzewa, psa na pastwę losu. Umówiliśmy się na spotkanie z mężczyzną, a przywitało nas wesołe szczekanie. Suczka wyglądała na młodą, zadbaną i bardzo przyjacielską – pozwalała się głaskać, próbowała się bawić. Jak relacjonuje Zbigniew Rybczyński, który miał znaleźć labradora rano, postanowił poszukać pomocy, bo sam psa nie może przygarnąć.
Tosia spędziła noc z wtorku na środę w Przedsiębiorstwie Usług Komunalnych w Ełku. Jest pięknym psem, ale też dużym i masywnym – waży około 30 kg, ma mniej więcej pół metra wysokości. Będzie potrzebowała opiekuna, który zapewni jej częste spacery i sporo przestrzeni, ale będzie potrafił też nad nią zapanować. W drodze do PUK-u, szła grzecznie przy nodze. Na inne psy reagowała szczekaniem, ale nie wyrywała się w ich kierunku. Suczka ma jednak dużo siły, a krótki spacer nie pozwolił w stu procentach poznać zachowań zwierzęcia.
Zbigniew Rybczyński nie potrafi zrozumieć, jak ktoś mógł zostawić takiego psa.
Zgodnie z przepisami ustawy o ochronie zwierząt, „porzucenie zwierzęcia, w szczególności psa lub kota, przez właściciela bądź inną osobę, pod której opieką zwierze pozostaje, jest świadomym zadawaniem lub dopuszczaniem do zadawania bólu lub cierpień”, co spełnia definicję znęcania się nad zwierzętami. Wydział kryminalny ełckiej komendy policji został powiadomiony o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.
Przepisy karne tej samej ustawy przewidują w takiej sytuacji karę pozbawienia wolności do lat 3, sąd może też orzec zakaz posiadania wszelkich zwierząt oraz nawiązkę w wysokości od 1000 zł do 100 000 złotych na wskazany cel, związany z ochroną zwierząt.
Sprawę będzie wyjaśniała ełcka policja, natomiast Tosia potrzebuje domu. Zgodnie z procedurą, jest teraz psem bezpańskim. Musi zostać przetransportowana do schroniska w Krzeczkowie koło Moniek, gdzie przejdzie dwutygodniowy okres kwarantanny. Będzie obserwowana przez pracowników schroniska i lekarza weterynarii, a później można ją adoptować. Zdecydowanych chętnych na przyjęcie psa do domu, prosimy o kontakt mailowy pod adresem adopcjatosi@gmail.com.
Źródło: Radio 5
Autor: tg