Wiśniowo Ełckie
Dramat rozegrał się w niedzielne popołudnie w Wiśniowie Ełckim. Dom rodziny Zyskowskich 22 września stanął w płomieniach. To cud, że nikt nie zginął. W ostatniej chwili udało się wynieść z płomieni nieprzytomnego mężczyznę. Odzyskał przytomność i wraca do zdrowia. Rodzina straciła dach nad głową. Spalony dom to cały dorobek ich życia. Zostały zgliszcza i nadzieja na pomoc ludzi dobrej woli.
Mówią Irena Zyskowska i jej córka, Wioletta Kosek:
Z dymem poszedł praktycznie cały dom. Część rodziny mieszka teraz u sąsiada. Stracili całe wyposażenie, ubrania, meble. 92-letnia teściowa Zyskowskiej przez łzy patrzy na zgliszcza domu. A przecież zima za pasem.
W pomoc zaangażował się kuzyn, Piotr Żmijewski, ratownik medyczny. Akcję pomocy na stronie zrzutka.pl wspierają jego koledzy po fachu.
– Dziękuję wszystkim, którzy już okazali serce mojej rodzinie – mówi Żmijewski.
Jak mówi Aneta Wawer, kierownik Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Prostkach, wójt gminy Prostki przyjechał do pogorzelców w dniu pożaru. Pracownicy GOPS-u już szykują się do zbiórki ubrań, pościeli, mebli oraz podstawowego sprzętu AGD.
Pomóc odbudować dom może każdy. Szczegóły, dotyczące zbiórki pieniędzy na ten cel, znaleźć można na stronie zrzutka.pl oraz, między innymi, na profilu facebookowym Ratownictwa Powiatu Ełckiego.
Osoby, które chcą wesprzeć pogorzelców, mogą także kontaktować się z Piotrem Żmijewskim, pod numerem telefonu 609 778 166.
Źródło: Radio 5
Autor artykułu: wm