Zawiedzeni kolejnym spotkaniem z Jerzym Leszczyńskim, marszałkiem województwa podlaskiego są związkowcy z suwalskiego PKSu. Jak informowaliśmy, marszałek chce połączyć pięć podlaskich spółek PKS. Twierdzi, że to przyniesie im oszczędności i pozwoli konkurować na rynku przewozów. Przeciwko konsolidacji PKSów wystąpili związkowcy z Suwałk, Siemiatycz, Zambrowa i Łomży. Ich zdaniem takie połączenie służy ratowaniu białostockiego PKSu kosztem pozostałych firm. Zapowiadają, że w walce przeciwko konsolidacji są gotowi nawet do strajku. Kilka dni temu w rozmowie z Radiem 5 Jerzy Leszczyński zapowiedział, że będzie przekonywał pracowników do wizji konsolidacji. Zapewniał, że połączenie nie spowoduje zwolnień i nikt nie będzie uszczuplał majątku PKSu w Suwałkach.
W środę (21.09) odbyło się w tej sprawie kolejne spotkanie. Jarosław Żaborowski, przewodniczący Samorządnego Niezależnego Związku Zawodowego Pracowników PKSu w Suwałkach twierdzi, że związkowcy są zawiedzeni, bo nie usłyszeli nic nowego.
Jednocześnie przewodniczący twierdzi, że związkowcy nie wierzą w zapewnienia marszałka dotyczące utrzymania miejsc pracy.