Przypadający dziś Dzień Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej z lipca 1945 roku uczcili suwalscy muzealnicy. Po południu wcielili się w role ofiar i funkcjonariuszy NKWD. Przebrani w stosowne stroje i mundury przemaszerowali ulicami Suwałk rozdając ulotki na temat Obławy Augustowskiej. – Wszystko po to, aby przypomnieć o Obławie – mówi Jerzy Brzozowski, dyrektor Muzeum Okręgowego w Suwałkach.
12 lipca został ustanowiony Dniem Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej z lipca 1945 za sprawą podjętej rok temu uchwały sejmowej. Tego właśnie dnia, 71 lat temu, ruszyła akcja przeciwko polskiej partyzantce niepodległościowej, którą na terenie Puszczy Augustowskiej i w jej okolicach przeprowadziły oddziały Armii Czerwonej, wspieranej przez NKWD i funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa. W efekcie przeprowadzonych działań zatrzymano kilka tysięcy osób, z których część została poddana brutalnemu śledztwu. Co najmniej 600 osób uprowadzono w nieznanym kierunku i zamordowano. Do dziś nieznane jest miejsce ich pochówku.
– To jedno z najtragiczniejszych wydarzeń powojennej Polski – mówi Krzysztof Skłodowski z suwalskiego Muzeum Okręgowego.
To nie jedyne wydarzenie związane z Obławą Augustowską. Dziś w Bazylice Mniejszej Najświętszego Serca Jezusowego w Augustowie odsłonięto tablicę pamiątkową poświęconą Ofiarom Obławy Augustowskiej. Natomiast w najbliższą niedzielę w podsejneńskich Gibach zostanie odprawiona msza święta w intencji ofiar.