region
Niebawem połowa stycznia, czyli czas, kiedy większość postanowień noworocznych pójdzie w zapomnienie. O nich właśnie mówiła Zofia Piłasiewicz, psycholog z Augustowa, dzisiejszy gość Radia 5. Jak wyjaśniała, nic w tym dziwnego, bo postanowienia są raczej wyrazem naszych pragnień i tęsknot, myśleniem życzeniowym, a nie prawdziwą, wewnętrzną decyzją. Często są też nierealnymi oczekiwaniami, które mają się wydarzyć same z siebie i nie wiążą się z przekonaniem o naszej sprawności. W rezultacie 90 % z nich odpływa w niebyt.
– To raczej oczekiwanie, że gwiazdka spadnie nam z nieba – mówi Zofia Piłasiewicz.
Jak zaznacza psycholog, data postanowienia nie ma większego znaczenia. Realizacja zależy bowiem od głębokiej potrzeby, przekonania i pracy nad sobą. Ponadto, do postanowień trzeba podchodzić racjonalnie. Mierzyć siły na zamiary i zacząć działać.
Na realizację postanowień wpływa też nasz wewnętrzny krytyk, czyli skłonność do autokrytyki. Kiedy jest ona bardzo silna, wszelkie próby realizacji wyznaczonych celów spalają na panewce.
Autor: AP