05.01.2021
Suwałki
– 2021 będzie ciekawy, dosyć trudny i pełen zagadek – mówi dr Artur Płoński, ekonomista i wykładowca Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Suwałkach i zaleca ostrożność.
Ekonomista, który był we wtorek (05.01.20) gościem Radia 5 zaleca w nadchodzącym roku ostrożność w zaciąganiu kredytów. Jednocześnie sugeruje zachowanie spokoju przy ich nadpłacaniu. Co ciekawe, przy niskim bezrobociu, spodziewa się wzrostów pensji w sektorze prywatnym, które będą podążały za inflacją. Prognozuje utrzymanie, a nawet wzrost cen walut i powrót Litwinów do suwalskich sklepów.
Wszystkie prognozy Artur Płoński uzależnia od czasu trwania pandemii. Jeśli zagrożenie minie szybko, równie szybko gospodarka wróci do stanu sprzed pandemii. W przeciwnym razie dojdzie do bankructw i likwidacji miejsc pracy. Niestety nie wiadomo, ile miesięcy system zdoła wytrzymać.
W tej sytuacji ekonomista zaleca wstrzemięźliwość przy zaciąganiu kredytów konsumpcyjnych. Dłużnikom, którzy rozważają nadpłacanie kredytów, sugeruje zachowanie spokoju. Jak mówi, gospodarki utrzymują niskie stopy procentowe. Dzięki temu wysokość rat kredytów w minionym roku spadła. Jeśli jednak inflacja przekroczy 5 %, mogą wzrosnąć stopy procentowe, a co za tym idzie wysokość rat.
Co do ważnych dla suwalskiego rynku sąsiadów ze wschodu, Artur Płoński prognozuje ich powrót dopiero po pandemii. Przypomina, że przed świętami Bożego Narodzenia, kiedy obostrzenia pandemiczne były lżejsze, Litwini nie przyjechali do Suwałk na zakupy. Ekonomista nie sądzi jednak, aby Rada Polityki Pieniężnej dopuściła do zniwelowania przewagi cenowej Polski nad Litwą, wiec z ustaniem zagrożenia klienci z Litwy powinni wrócić.
Autor: AP