09.12.2020
Giżycko
Blisko 4 promile alkoholu w organizmie miał kierowca zatrzymany na trasie z Giżycka do Rynu.
Kluczyki od auta odebrali mu inni kierowcy po tym, jak podjeżdżając pod sklep uderzył w betonowy słupek. Podejrzewali, że jadący vw sharanem mężczyzna może być pijany. Wskazywał na to tor jego jazdy. Mężczyzna ten co chwila zjeżdżał na przeciwległy pas jezdni. Cała sytuacja wyglądała groźnie, ponieważ z naprzeciwka jechały samochody. Świadkowie nie pozostali obojętni. Uniemożliwili piratowi drogowemu dalszą jazdę i wezwali na miejsce policję.
– Okazało się, że 37-letni mieszkaniec Rynu nie dość, że kompletnie pijany, siadając za kierownicą złamał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów – poinformowała Iwona Chruścińska, oficer prasowy giżyckiej policji. – Teraz 37-latek ponownie odpowie przed sądem za jazdę w stanie nietrzeźwości i złamanie sądowego zakazu prowadzenia pojazdów – dodała policjantka.
Przed sądem tłumaczyć się będzie również 20-letni mężczyzna. Policjantów zaalarmował świadek, który wiedział, że ten kierowca ma cofnięte uprawnienia do prowadzenia pojazdów. Funkcjonariusze zatrzymali młodego kierowcę na jednej z ulic Giżycka. Po sprawdzeniu w systemach informatycznych okazało się, że zakaz obowiązuje 20-latka do kwietnia 2021 r.
– Mężczyzna oświadczył policjantom, że nadal będzie jeździł samochodem – powiedziała Radiu 5 Iwona Chruścińska.
Tymczasem znów odpowie za złamanie sądowego zakazu prowadzenia pojazdów.
Źródło: KPP w Giżycku
Autor: jwe