30.05.2017
Głośno i nerwowo było we wtorek (30.05) w Raczkach na spotkaniu rolników z przedstawicielami firmy geologicznej, która dwa lata temu wykonała tam odwierty na potrzeby planowanego gazociągu. Miejscowi zarzucili geologom, że nielegalnie weszli na ich teren i niszczyli zasiewy. Żądali rekompensat.
Pierwotnie, przedstawiciele Przedsiębiorstwa Geologicznego POLGEOL zamierzali spotkać się z pięcioma osobami, które pisemnie wystąpiły o odszkodowania za zniszczone grunty i zasiewy. Tymczasem na spotkanie przyszło ponad 50 gospodarzy. Zarzucili wykonawcy, że celowo nie pytał o pozwolenie, aby później nie zapłacić odszkodowań.
Przedstawiciele firmy zapewniali, że gospodarze byli pytani o pozwolenie i tylko w niektórych przypadkach robotnicy wykonali odwiert bez zgody, bo nie zastali gospodarzy. Bogdan Noga z Przedsiębiorstwa Geologicznego POLGEOL zwraca uwagę, że badania prowadzono na odcinku 320 kilometrów i tylko w Raczkach jest konflikt.
W ramach rekompensaty Bogdan Noga zaproponował rolnikom po 50 złotych za wjazd na działkę i 100 złotych za każdy odwiert. Ci uznali to za drwinę. Zagrozili, że wytoczą zbiorowy pozew o odszkodowania. Zdaniem Andrzeja Szymulewskiego, wójta Raczek powodem problemu jest brak dialogu, którego zabrakło już na samym początku.
Odwierty to nie jedyny problem w sprawie budowy gazociągu Polska-Litwa. Spory rodzi też kwestia własności terenu, przez który będzie przechodził gazociąg. Spotkaniu w tej sprawie, które odbyło się w kwietniu, też towarzyszyły kłótnie.