01.02.2018
Jest kolejne stanowisko w głośnej już sprawie 20-latka z Sejn, który groził nastolatce bronią. Tym razem Służby Więziennej, która zapewnia, że zachowała się wzorowo i uratowała Mateusz S., kiedy próbował powiesić się w suwalskim areszcie. Jak wiadomo, 20-latek najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie, ale nie tylko on ma problemy. Przypomnijmy, po tym jak zaatakował dziewczynę, został zatrzymany na 48 godzin, wyszedł na wolność, nie stawiał się na komendę, był poszukiwany i ponownie aresztowany, a sprawa nabrała wielkiego rozgłosu. Teraz zajmujące się sprawą osoby mogą mieć kłopoty. Sędzią, który wyznaczył odległy termin przesłuchania nastolatki, zajmie się sędziowski rzecznik dyscyplinarny, a Prokuratura Okręgowa w Suwałkach wystąpiła z wnioskiem o odwołanie miejscowej Prokurator Rejonowej. To jednak nie wszystko. Po powtórnym zatrzymaniu, młody sejnianin dokonał próby samobójczej. W związku z tym prokuratura żąda od dyrekcji Aresztu Śledczego w Suwałkach wyjaśnień. Tutaj pojawia się kolejny głos – majora Michała Zagłoby, rzecznika prasowego Dyrektora Okręgowego Służby Więziennej w Białymstoku, który zapewnia, że personel więzienny spełnił wszystkie zalecenia, a reakcja była wzorowa. – To funkcjonariusze zapobiegli tragedii i człowiek nie odniósł żadnych obrażeń – mówi rzecznik.
Jednocześnie major nie kryje zdziwienia pytaniem suwalskiej prokuratury, która chce wiedzieć, dlaczego Mateusz S. nie przebywał w celi monitorowanej, skoro areszt takich cel nie ma. W ocenie rzecznika prokuratura powinna znać warunki aresztu, który stosuje.
Przy okazji rozmowy major Michał Zagłoba opowiedział, na czym polegała próba samobójcza Mateusza S.. Młody mężczyzna próbował powiesić się na sznurze uplecionym z prześcieradła. Do próby doszło rano, kiedy trwają wzmożone kontrole.
Po wystąpieniu rzecznika prasowego Dyrektora Okręgowego Służby Więziennej w Białymstoku głos zabrał Ryszard Tomkiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Suwałkach. Jak powiedział całe postępowanie funkcjonariuszy Aresztu Śledczego wydaje się co najmniej dziwne i wymagające wyjaśnienia procesowego.