Słuchaj nas online SUWAŁKI | EŁK

Widzew jednak za mocny

08.04.2018

Pierwszą porażkę w rundzie wiosennej rozgrywek o mistrzostwo III ligi piłki nożnej ponieśli w sobotę (7.04) piłkarze MKS-u Ełk. Biało-zieloni ulegli na własnym boisku Widzewowi Łódź 1:2.
Wszystko zaczęło się dobrze. W 15 minucie Oleg Berezovskij urwał się obrońcom rywali na wysokości pola karnego, popędził lewą stroną do linii końcowej i zdołał dośrodkować, a Michał Twardowski główką wpakował piłkę do siatki rywali.
Prowadzenie Ełczan zmobilizowało zawodników z Łodzi. Rozpoczął się szturm na bramkę MKSu. Na przeszkodzie stanęły jednak dobra gra ełckich obrońców i stojący między słupkami Adam Radzikowski, który popisał się w tym meczu kilkoma efektownymi i co najważniejsze – skutecznymi interwencjami. Mimo naporu gości, do końca pierwszej połowy wynik nie uległ zmianie i piłkarze MKS-u schodzili do szatni z przewagą jednego gola.
Druga połowa była już bardziej wyrównana. Jednak bramki strzelał tylko Widzew. Najpierw, w 51 minucie Karol Stanek doprowadził do wyrównania. Wykorzystał płaskie dośrodkowanie z lewej strony boiska i mocnym strzałem z 2-óch metrów nie dał szans Radzikowskiemu. Zwycięskiego gola dla łodzian, 6 minut przed końcem regulaminowego czasu gry zdobył głową, po rzucie rożnym Dario Kristo.
– MKS to dobrze poukładany zespół i trudny przeciwnik, ale udało nam się wywieźć z Ełku bardzo cenne 3 punkty – powiedział na pomeczowej konferencji trener Widzewa, Franciszek Smuda.

Także trener ełczan, Przemysław Kołłątaj, chwalił swoich podopiecznych – Nie udało się urwać punktów liderowi, ale z postawy moich piłkarzy jestem zadowolony, chociaż trzeba uczciwie przyznać, że jeszcze brakuje nam doświadczenia – powiedział po spotkaniu reporterowi Radia 5.

Spotkanie obserwowało około 800 kibiców, w tym liczna grupa sympatyków gości.
Następny mecz MKS rozegra również na własnym boisku. 14 kwietnia ełczanie podejmą ekipę Sokoła Aleksandrów Łódzki.